Witajcie!
Mam dla Was niespodziankę - powitanie na blogu (!) w 2019 z pięknym lakierem holograficznym NCLA Kamchatka. Kupiłam go na targach Beauty Forum z ciekawości, jak sprawują się lakiery tej marki. Całkiem udany zakup. Ciemnoczerwony, przykurzony, w cieniu przypominający kolorem stare czerwone wino, w świetle rozbłyska niesamowitą ilością kolorowych holograficznych drobinek! Zobaczcie:
Lakier ma przyjemną konsystencję, łatwo się nim maluje. Wystarczają dwie warstwy, które ładnie się poziomują i szybko schną. Nie dodałam żadnego topu.
Nie było łatwo uchwycić drobinki holo, muszę jeszcze popracować nad zdjęciami w silnym świetle - aparat trochę przekłamuje kolory.