Czy Eveline Holo 411 i Colour Alike 511 Lilianka są jednakowe?
Are Eveline Holo 411 and Colour Alike 511 Lilianka dupes?
Zanim Colour Alike wypuściło swoje Trele Pastele usilnie poszukiwałam jakiś jasnych i delikatnych lakierów holograficznych. Upolowałam w którymś Rossie szafę Eveline, z niedobitkami serii holograficznej wersji Minimax i zakupiłam dwie sztuki, m.in. jasny fiolet o numerrze 411. A jakiś czas później dokupiłam sobie w promocji lakier Lilianka z Colour Alike numerek 511. I teraz mam oba, więc mogę pokazać Wam jak wyglądają koło siebie :) Obydwa pomalowane dwiema grubszymi warstwami, CA schnie nieco szybciej i ładnie pachnie. W żadnym z lakierów efekt holo nie jest silny, ale drobinki są w nich różne: Eveline ma je większe, takie jakby srebrzyste, holo bardzo rozproszone, podczas gdy w CA w silnym świetle tworzy się prawie delikatny efekt linearny, a drobinki są mniejsze i chyba lekko złotawe. Kolor Eveline jest chłodny, w stronę srebrzystego, w cieniu wygląda jak przykurzony, CA jest bardziej neutralny w stronę cieplego. Żaden nie potrzebuje topu, lśnią gładką powierzchnią same z siebie. Na każdym zdjęciu układ lakierów jest taki sam - wskazujący i serdeczny - Colour Alike 511 Lilianka, środkowy i mały - Eveline Minimax 411. Który jest bardziej w waszym guście?
Before Colour Alike has launched the
Trele Pastele pastel holo series I was obsessively looking for some fair colour
of the holographic polishes. I found the leftovers of the Eveline MiniMax holographic
series and managed to buy two polishes, one of them orchid/lavender like number 411.
Later on I bought Colour Alike 511 Lilianka, similar colour. So having both of
them I can compare them for you :) Both painted with two rather thick layers,
CA dries faster and smells nicely. None of them produces strong holo effect,
but they have different finish: Eveline with bigger particles, slightly silver,
with very scattered holo effect, while CA in strong light can even achieve a
delicate linear effect, with the particles being smaller and a flashing golden
at some angles. Eveline colour appears to be definitely cold looking kind of dusty in the shade, CA's more neutral
towards warm. Both have nice glossy finish, not requiring additional topcoat. On each photo there is the same order - index and ring fingernails Colour Alike 511 Lilianka, middle and pinkie - Eveline MiniMax 411. Which polish do you prefer?
Ciężko zdecydować który lepszy :) Ale chyba jestem bardziej za Eveline, bo efekt holo wydaje mi się bardziej widoczny ;)
OdpowiedzUsuńEveline la mnie wygrywa, bo jest bardziej holograficzny i jestem teraz trochę w szoku bo myślałam że holosi CA nic nie pobije :O
OdpowiedzUsuńakurat w tym przypadku Eveline do mnie bardziej przemawia ;)
OdpowiedzUsuńEveline fajniejszy:)
OdpowiedzUsuńEveline bardziej mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńeveline jest znacznie ładniejszy
OdpowiedzUsuńTeż mam oba! :D Liliankę uwielbiam, za to tego Eveline niezbyt, dużo bardziej wolę ten lekko złoty efekt holo w CA :) A fale maltanką na błękicie będą super, stempluj stempluj :D Ciekawa jestem jaki będzie efekt i jakiego wzorku użyjesz ^^
OdpowiedzUsuńKtoś woli Liliankę :) Nie chciałam sugerować czytelnikom, ale ja też. Eveline jest w moim odczuciu siny, a te drobinki duże, a mało holograficzne. Lilianka też mało, ale nie wygląda jak przykurzona, a w słońcu pokazuje prawie tęczę.
UsuńZatem zabieram się za stemple po pracy, a wiśnie dla Red Rouge dopiero w sobotę, kiedy będzie trochę czasu...
Mam ten Eveline i bardzo go lubię ;) I są o wiele bardziej dostępne ;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się oba, chyba trochę bardziej CA, ale wiem, że prędzej uda mi się upolować eveline, więc.... :) ps. u mnie w żadnym rosku w pobliżu nie ma szafy eveline...Chyba prędzej na ich lakiery w biedrze :))
OdpowiedzUsuń